wtorek, 6 listopada 2018

Gaggia Carezza za FREEE

Mówi się że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda ale do darowanego ekspresa lepiej zajrzeć gdyż w środku może kryć się niezła kopalnia wapnia :)

















            Z OLX dorwałem Gaggia Carezza która była popsuta i pani twierdziła że po naprawie zaworka będzie jak tralala lub komuś się przyda na części. No ja pomyślałem o tym drugim czyli że przyda się na części a w szczególności przyda mi się kolejny bojler. Po podniesieniu obudowy wszystko wyglądało w miarę schludnie i nie widziałem w niej jakiegoś kombinowania, dopiero jak wszystko wyciągnąłem dotarło do mnie że to nie tylko zaworek jest uszkodzony.

Wewnętrzna płyta 

Płyta wewnętrzna złamana i była już kiedyś klejona

Wewnętrzna płyta trzymająca wszystko była złamana :/ Ktoś nieprofesjonalnie się za to zabrał i przy demontowaniu wszystkiego złamał płytę na której osadzone są elementy. Była ona sklejona ale przy demontowaniu prze zemnie i tak puściła.

Uchwyt grupy Gaggia Carezza z połamanym zaworkiem

Zaworek faktycznie był zniszczony a kamienia było tak dużo że nie byłem w stanie wykręcić reszty która została wewnątrz. Jak komuś kiedyś będzie potrzebny uchwyt do Carezza to piszcie, obecnie wrzuciłem go do piwnicy bo mi się raczej na nic nie przyda a pasuje on też między innymi do modeli Evolution czy Espresso.

Dyfuzor po zdemontowaniu przed czyszczeniem

Dyfuzor po zdemontowaniu przed czyszczeniem

Eeeeee im więcej rozbierałem tym mniej części zaczynało mi się wydawać przydatnych :/ Dyfuzor wyglądał na zmęczony i sam już posiadał wżerki od osadów wapnia.

Grupa Gaggia po otworzeniu 

Uchwyt grupy cały w kamieniu

Przygotowania do czyszczenia.

Ten ekspres środka odkamieniającego raczej w życiu nie widział, fujjj :/ że można było jeszcze z tego kawę robić przecież to jakaś masakra. Przy takiej ilości minerałów jaka była zawarta w wodzie zrobienie espresso z dobrą pianką jest niemożliwe, masakra aż się wszędzie wapń sypał.

Próba odkamieniania bojlera

Używając przesadnej ilości kwasku zalałem wszystko wrzątkiem i nic ??? Wapnia jest tak dużo że kwasek wobec niego jest obecnie bezsilny, da się to usunąć ale trzeba będzie zrobić to mechanicznie a nie chemicznie.

Elementy po czyszczeniu
Bojler wewnątrz

Po mechanicznym czyszczeniu nie jest jeszcze najgorzej, chodź widzicie co robi się z bojlerem wewnątrz kiedy przestajemy o niego dbać. Jest w środku już masa dziur i wżer, na szczęście nie na tyle dużych aby go dyskwalifikowały całkowicie.
Muszę powiedzieć że cieszę się iż jest to ekspres za free gdyż trochę mógł bym się zirytować po zajrzeniu do wewnątrz.
To co było w  nim uszkodzone lub uszkodziło się przy demontażu to:
- Uszkodzony zaworek, chcąc naprawić trzeba wymienić na nowy gdyż ten jest złamany a patrząc na stan reszty nie opłaca się.
- Uszkodzona płyta wewnętrzna trzymająca całą grupę, w tym momencie to uszkodzenie dyskfalifikuje obudowę do dalszego używania chyba żeby wymienić ten element.
- Uszkodzona pompa w trakcie wykręcania końcówki, niestety pękła na gwincie gdy chciałem wykręcić końcówkę. Było tam tyle kamienia że musiałem się z nią nasiłować aby to odkręcić i na koniec coś musiało się poddać więc padło na pompę która jest z plastiku.
A co z niego odzyskałem:
- Bojler, może najładniejszy nie jest ale jeszcze działa. Obie grzałki mają taką samą rezystancję.
- Końcówka pompy, przyda się kiedyś do innego ekspresu.
- Końcówka do podłączenia wężyka do grupy, zrobię kiedyś temat jak tą małą końcówkę wykorzystać do zbudowania zaworu OPV.
- Dyfuzor wraz z sitem.
- Elektryka ekspresu oraz dwa sprawne termostaty.
- Trochę śrubek i obudowa która wylądowała w piwnicy.
- Pionowy zawór pary, może się przyda do innego modelu.
Jak tak dalej pójdzie to niedługo będę mógł założyć złomowisko :D Jeśli interesują was jakieś części to piszcie do mnie na maila przez formularz kontaktowy.


Keep calm and make coffee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz