niedziela, 21 października 2018

Old Baby Gaggia, babcia w mojej kolekcji.


Babcia w mojej kolekcji jest już ze mną dobre dwa lata, miałem się nią pochwalić ale tak mi to wychodziło że robiłem inne tematy zamiast coś o niej napisać. Babcia działa mimo upływu czasu i pewnie przeżyje jeszcze nie jeden ekspres. Nie jest ona na chwilę obecną zregenerowana i czeka sobie na lepsze jutro kiedy będzie mogła zająć miejsce w mojej kuchni.
Tak więc śrubokręt w ręce i zobaczmy Co Kryje Wnętrze !!!









            Dorwałem ją na OLX i przez jakiś czas muszę się przyznać że miałem ją wystawioną na aukcji z powodu kryzysu finansowego, wtedy też niestety za grosze sprzedałem moją starą Gaggia Coffee czego teraz żałuję :( Ale mówi się trudno, takie sytuacje nauczyły mnie że czasami lepiej sobie czegoś odżałować niż później pluć sobie w brodę. Babcię kupiłem niekompletną, brakowało jej oryginalnego metalowego zbiornika ociekowego a osoba która z niej korzystała miała dorobioną kratkę w miejscu zbiornika ? Myślę że musiało być to uciążliwe gdyż po każdym robieniu kawy trzeba było wybierać ręcznikiem papierowym resztki kawy które wypłynęły z zaworu trójdrożnego.

Old Baby i zbiornik od Baby Milenium

Brak zbiornika udało mi się rozwiązać, zbiornik ociekowy dopasowałem od mojej rozwalonej Baby Milenium którą pokazywałem w TYM temacie. Ten zbiornik dół ma plastikowy ale jest taki sam jak ten metalowy z poprzedniej epoki.

Czarna pokrywka Baby Mileniu, pomarańczowa Old Baby Gaggia

Pokrywki od zbiorników wody są takie same, oba ekspresy mają różną konstrukcję wlewu wody ale pokrywki mają te same wymiary. Gaggia Baby Milenium ma pokrywkę wykonaną z plastiku a stara Gaggia ma jeszcze pokrywkę odlaną z aluminium. Pomimo że posiadam oryginalną pokrywę zbiornika to muszę przyznać że lepiej do całości teraz kontrastuje mi ta czarna.

Widok od góry, widoczny zbiornik oraz wężyki.

Widok od góry, widoczny zbiornik oraz wężyki.

W tej konstrukcji zbiornik wody nie jest na samym dole a znajduje się z tyłu ekspresu, biały plastikowy wciśnięty w dopasowaną szczelinę do którego wchodzą dwa wężyki jeden zasysający wodę dla pompy a drugi wychodzący z zaworu OPV. Ta widoczna śrubka od góry pozwala zdemontować cały panel z przyciskami, jest to dość dziwna konstrukcja gdyż ściągamy wpierw całą obudowę a panel z przyciskami pozostaje nam na kablach.

Widok na przedni panel

Przedni panel po zdemontowaniu.

Na przednim panelu znajdują się trzy neonówki, pierwsza w klawiszu włączania ekspresu sygnalizuję jego zasilanie. Poniżej małą żółta powiadamia o nagrzaniu ekspresu i trzecia podłużna sygnalizuję pracę pompy ? Dziwne ale tak neonówka która zapala się kiedy pompa pracuje. Na jednym ze zdjęć widzicie przedni panel po jego zdemontowaniu, po zdjęciu pomarańczowej obudowy on nadal wisi na kablach.

Śruby które trzymają górną obudowę

Dolny panel maskujący
Dolny panel po zdemontowaniu
Aby ściągnąć górną obudowę trzeba odkręcić śruby mocujące ukryte pod zbiornikiem na wodę, do tego jest potrzebny naprawdę długi imbus. Wcześniej jeszcze trzeba odkręcić dolny panel maskujący a jeśli chcieli byśmy się dostać do elektryki to musimy ściągnąć panel który znajduje się pod ekspresem.

Elektryka po ściągnięciu panela.

Elektryka po ściągnięciu panela maskującego
Elektryka jest tutaj jeszcze rozwiązana na kostkach elektrycznych, nad tą kostką znajduje się pompa. Pompa nie jest już oryginalna i jest w dodatku źle zamocowana, widać że ktoś coś tu nieźle kombinował  z przeróbkami. Widoczne są też pozaciskane konektorki na końcówkach a w latach 70/80  takich konektorów jeszcze nie montowano.

Baby po ściągnięciu obudowy.
Po ściągnięciu obudowy ukazuje nam się nietypowy bojler, wylewka pary jest umocowana na sztywno. Nie można nią kierować ani obracać.

Bojler z termostatem i kapilarą wewnątrz bojlera.
Dlaczego nietypowy bojler to dobrze widać na tym zdjęciu, jeden z termostatów wygląda jak ten ze starych bojlerów które grzały wodę w domu. Kapilara jest zatopiona wewnątrz bojlera i łączy się z tym dużym termostatem obok. Ciepło jest przekazywane na zasadzie ogrzania się cieczy wewnątrz kapilary które wędruje sobie do termostatu. Rozwiązanie takie miało dużą wadę, termostaty tego typu nie należą do precyzyjnych. Może i do grzania wody w 100 litrowym bojlerze się sprawdzają to niekoniecznie będą się sprawdzać w ekspresie do kawy, no ale w końcu ekspres ma 40lat więc to jest technologia z tamtego okresu. Drugi termostat też jest nietypowy gdyż nie ma obudowy a jego styki są widoczne, jest to termostat od spieniania mleka. Zawór OPV jest wkręcony w bojler a nie w uchwyt grupy jak w Gaggia Classic, nie otwierałem jeszcze samego bojlera więc nie wiem jak to jest tam rozwiązane wewnątrz z kanałami wodnymi ?

Widok na oba termostaty
Na tym zdjęciu dobrze prezentują się oba termostaty, ten górny jest naprawdę dziwny gdyż jeszcze takiego odkrytego termostatu nie widziałem.

Termostat od spieniania mleka




Od góry widoczna pompa wibracyjna.
Na koniec jeszcze ostatni rzut oka na wnętrze ekspresu, od góry widać nieoryginalną pompę która z resztą jest zamocowana na jakąś metalową opaskę nie wiem dlaczego ? Chyba ktoś miał fantazję :) Obecnie ekspres czeka za lepszym jutrem, mam pomysł na wykonanie nowego bojlera z nierdzewki oraz grzałki od Rancilio Silvia. Chciałbym aby to on w przyszłości zajął miejsce w mojej kuchni, zostanie on w przyszłości opiaskowany i pomalowany na nowo lakierem proszkowym na biało. Bojler powstanie z gotowych elementów, wystarczy je tylko odpowiednio potoczyć a następnie pospawać. Termostaty bimetaliczne zostaną zastąpione elektroniką i postaram się o dołożenie manometru, tylko jeszcze nie mam pojęcia gdzie go upchnę :)
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące ekspresu to piszcie w komentarzach pod tematem. Dla przypomnienia diagram od tego modelu znajdziecie w TYM temacie gdzie zamieściłem diagramy dla poszczególnych modeli ekspresów.
Do zobaczenia do następnego moda :)

Keep calm and make coffee

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello,

    first of all I congratulate you because on your blog you can find a lot of information about the real GAGGIA coffee machines and not the plastic stuff that is produced today.
    I wanted to ask you for advice, I can buy a baby gaggia from 77 (first version) or a baby gaggia from 89/91 (so those that are more similar to the classic version internally).

    The baby gaggia of 1977, however, is comprised of a grinder and a metal base and costs about € 20 more than the next version.
    Both sellers tell me they are working.

    What do you suggest?

    In the future he calculates that I would like to implement a PID system with Arduino, but initially I would just like to do general maintenance on the machine and use it in a classic way.

    Thanks!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hello, can you give me a link to the machines so that I can see them?

      Usuń
  3. There are no links :)
    A friend of mine proposed them to me.
    So structurally better the baby gaggia of 77 (which has a larger boiler) or one of the 91 (which has the OPV group separate and not embedded in the boiler?)?
    Which produces a better steam for the cappuccino?

    But model 91, if I'm not mistaken, is made of plastic, unlike that of the 77 which is made of metal.
    If I am not mistaken there are also differences in the pump.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I am sorry but I do not know what models you are talking about, with old models I did not have to deal with it so without a specific link I cannot help.

      Usuń
  4. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń